ale równie szybko poszła sobie więc zostało błotko ale błotko nie jest takie złe;)
były też prace manualne - dopasowywanie, faktury, grafomotoryka,rozwijanie motoryki małej i ćwiczenia czynności codziennych,również liczenie ,kolory i poszerzanie słownictwa - zabawy w skojarzenia.....
Kornelka zrobiła duże postępy ,dzielnie ćwiczyła przez dwa tygodnie i choć początki były trudne potem już było tylko lepiej i małe rączki chciały dotykać,bawić się ,targać ,głaskać i karmić ; pozwoliły się dotykać i masować
pewien dzień zaczęłyśmy od kawy
a potem była poranna prasa;)
i nauka wskazywania
masażyki
nie zabrakło oczywiście zabaw z psem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz