W grudniu na turnusie w Michałkowie był Krzyś;) i jak zwykle było dużo dobrej zabawy,śmiechu a przy tym i sporo pracy. Krzyś bardzo się przywiązał do moich psiaków i to jak okazuje im swoje dziecęce przywiązanie i miłość jest poprostu wzruszające. Jest bardzo opiekuńczy i delikatny i nawet jak dokazuje ;) to robi to z wyczuciem - sporo się już chłopak nauczył. Psiaki przy nim też czują się swobodnie;)
no pokaż co malujesz, prosze...
ciastolinka
Był też Oskarek , który uczył się co mogą jego rączki, jak fajnie jest bawić się i dotykać różnych faktur i bawić się różnymi substancjami i choć początki były trudne to z każdym dniem było tylko lepiej
uczę się puszczać banieczki
i łapać
i troszkę pomieszamy i poprzesypujemy
i nawet piesio jest fajny;) i można pogłaskać
i był Łukaszek;)
były zabawy z Queeni
i mączny świat
i wiele innych zabaw .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz