Dogoterapeuci od dawna wiedzą, że obecność psa dobrze wpływa na dzieci cierpiące na autyzm. Teraz,jak podaje magazyn "Psychoneuroendocrinology", potwierdzili to naukowcy z Uniwersytetu w Montrealu. Badaniom poddano 42 dzieci. Określano poziom kortyzolu (hormonu stresu) w ich ślinie przed tym, zanim w ich domu pojawił się pies terapeuta, w trakcie pobytu zwierzaka i po jego zabraniu. Okazało się, że poranny skok poziomu kortyzolu wynosił początkowo 58 % , podczas pobytu psa spadł do 10%, a po jego zabraniu wzrósł do 48%. Spytano też rodziców o kłopotliwe zachowania ich dzieci, a ci naliczyli ich 33 przed pojawieniem się psa i tylko 25, gdy towarzyszył dziecku. To, co dotąd wiedziano intuicyjnie, zostało potwierdzone naukowo.
art z gazety Mój pies nr 12
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz