No i nie wiem jak napisać ci co mne znają będą w niezłym szoku ;) poprostu brak mi słów. Szkolenie było poprostu fenomenalne. W większości warsztatowe.Jeszcze nigdy nie było mi dane tak intensywnie wspólodczuwać, wcielać się w role,- byłam psem, pacjentem,terapeutą . Było tyle pracy na emocjach. Tyle zadań - prowadzące Marta Lichnerowicz i Beata Kulisiewicz narzuciły niezłe tempo;) mimo zmęczenia chciało się więcej i więcej .
Człowiek naprawde uczy się całe życie i chłonie jak gąbka;)
Była cudowna grupa nikt się nie wyłamywał wszyscy jak jeden chodziliśmy na czterech udając i próbując wczuć się w rolę naszych kochanych czworonogów, wszyscy dali się powiązać aby móć choć trochę wczuć się w rolę osoby niepełnosprawnej ,ruchowo ograniczonej. Wymienialiśmy poglądy, wszystkie dyskusje były konstruktywne (a to niełatwe) .Nikt nie czuł się oceniany bo przecież każdy popełnia błędy ale najważniejsze jest ,że chce się zdobywać rzetelną ,profesjonalną wiedzę aby swą pracę wykonywać jak najlepiej zawsze mając na uwadze dobro całego zespołu biorącego udział w zajęciach. Niezbędne jest ciągłe modelowanie swojej pracy i trzeba patrzeć ze zrozumieniem wokół.
Ciesze się,że tam bylam.
a tu troszkę zdjęć
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz