Krzyś jak zawsze chętny do działania
jak to szło?;)
i wybuch miłości na koniec spotkania;)
Oluś jako ,że miał świeżo założone gipsy pracował przy stoliku w krzesełku. Był Knil,rozdzielaliśmy duże - małe
obowiązkowo był aporcik i karmienie
Gosia bardzo lubi spotkania z pieskami i jak widać psiaki też ją lubią ;)
Porozdzielałyśmy , pokarmiłyśmy
i jeszcze po jednym z rączki
Pomiędzy zajęciami Queeni oczywiście miała czas na odpoczynek i "odreagowanie" ,nabranie sił na nowe spotkanie
ulubiony patyczek
i biegi za piłką
rzucaj rzucaj;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz