W czerwcowym numerze Mojego psa jest artykuł ukazujący złe i dobre praktyki Dogoterapii. Artykuł konkretny opisujący jasno zasady jak powinna wyglądać praca z psem. Są przykłady i tych złych praktyk ale dużo jest o tym jak asystujący, dobrze przygotowany i dobrany do pracy psiak, aktywizuje dzieciaki/dorosłych podczas zajęć. Przytaczane są metody pozytywnego szkolenia stosowane przez Cristine Muro - hiszpankę która zajmuje się dogoterapią. Założyła organizację AEPA-Euskadi ,której celem jest przygotowanie zespołów człowiek-pies do pracy z osobami starszymi ,więżniami czy chorymi na AIDS. Byłam w zeszłym roku na seminarrium prowadzonym przez Cristine - bardzo mi się podobało.
"...Przewodnik psa musi znać jego podstawowe potrzeby, sposoby komunikowania sięi wyrażania emocji. Niezbędna jest też ogólna wiedza o stresie i jego skutkach. Nauka konkretnych zachowań to zaledwie jeden procent całej edukacji- twierdzi Cristina. Jej zdaniem tylko głęboka wiedza o psach pozwala tak planować zajęcia terapeutyczne, by nie wywoływać u nich dyskomfortu czy stresu. (...) Pies bierze udział w przywitaniach i pożegnaniach, natomiast później celowo skupiamy uwagę uczestników zajęć na innych tematach zajęciowych. Pies powinien być jedynie pretekstem do rozmów i ćwiczeń, dodatkową atrakcją. Smiejemy się ,że pies jest jak kominek ,który rozsiewa ciepło samą swą obecnością . "
Warto uczyć się , na dobrym doświadczeniu innych rozwijać własne umiejętności a przede wszystkim patrzeć otwartymi oczami na swojego psa aby i on czerpał radość z pracy całymi łapami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz